Katastrofa lotu Air France 4590

Katastrofa lotu Air France 4590
Ilustracja
Concorde, który uległ wypadkowi (nr rej. F-BTSC), zdjęcie wykonano na lotnisku w Paryżu w lipcu 1985 roku.
Państwo

 Francja

Miejsce

Gonesse

Data

25 lipca 2000

Godzina

16:44:31

Rodzaj

kolizja z budynkiem (hotel)

Przyczyna

uszkodzenie spowodowane przez przedmiot leżący na pasie startowym

Ofiary śmiertelne

113 osób
(w tym 4 na ziemi)

Statek powietrzny
Typ

Concorde

Użytkownik

Air France

Numer

F-BTSC

Start

Paryż

Cel lotu

Stany Zjednoczone Nowy Jork

Numer lotu

4590

Liczba pasażerów

100 osób

Liczba załogi

9 osób

Położenie na mapie Francji
Mapa konturowa Francji, u góry znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Ziemia48°59′08″N 2°28′20″E/48,985556 2,472222

Katastrofa lotnicza Air France lot 4590wypadek lotniczy, który miał miejsce 25 lipca 2000 o godzinie 16:44:31 (koniec zapisu z czarnej skrzynki) na obrzeżach miasteczka Gonesse, pod Paryżem. Rozpędzający się na pasie startowym nr 26 lotniska Charles’a de Gaulle’a samolot Concorde najechał z dużą prędkością (ok. 300 km/h) kołem głównego podwozia na pasek metalu – element konstrukcyjny silnika, który odpadł ze startującego wcześniej samolotu McDonnell Douglas DC-10 linii lotniczych Continental Airlines.

Ogumienie w samolotach Concorde zużywało się znacznie szybciej i było dużo bardziej podatne na uszkodzenia niż w innych samolotach ze względu na wysoką prędkość startu (komplet opon wystarczał zaledwie na 25-30 cykli start/lądowanie).

Metalowy element z DC-10 spowodował rozerwanie opony lewego koła samolotu, a jej fragmenty, w tym duży ok. 4,5 kg odłamek, uderzyły w dolną część skrzydła, przyczyniając się prawdopodobnie do powstania fali uderzeniowej w zbiorniku paliwa znajdującym się w jego wnętrzu. Efektem tego było rozerwanie zbiornika nad wnęką podwozia. Na skutek zwarcia w uszkodzonej odłamkami ogumienia instalacji elektrycznej wewnątrz komory podwozia lub w wyniku zetknięcia z gorącymi elementami silnika, wyciekające paliwo zapaliło się. W tym czasie maszyna przekroczyła już prędkość decyzji tzw. V1, do której można jeszcze bezpiecznie przerwać start i wyhamować.

Rozprzestrzeniający się pożar wpływał negatywnie na pracę silników nr 1 i 2, powodując okresowe spadki ciągu. Powstała asymetria ciągu oraz lekko skręcona goleń podwozia (z powodu pękniętej opony) doprowadziły do zbaczania samolotu z osi pasa startowego, do tego stopnia, że istniała obawa jego zjechania na trawę obok pasa[1].

Jako dodatkowy powód wypadku rozważano brak tulei dystansowej w łożysku zawieszenia wózka podwozia. Powstałe luzy mogły spowodować lub przyczynić się do zaobserwowanego zboczenia ku lewej krawędzi pasa.

W związku z nieprawidłowym torem jazdy, pilot będący przy sterach był zmuszony poderwać maszynę do lotu tuż przed osiągnięciem wymaganej prędkości minimalnej do poderwania maszyny. Wobec problemów ograniczających ciąg obu lewostronnych silników, Concorde miał trudności z uzyskaniem odpowiedniej prędkości i wysokości lotu.

Po oderwaniu się od ziemi włączył się alarm sygnalizujący pożar w komorze silnika nr 2, w konsekwencji silnik ten został wyłączony proceduralnie. Nasiliło to deficyt ciągu obciążonej paliwem i pasażerami maszyny. Sąsiedni silnik nr 1 w tym czasie odzyskał ciąg zbliżony do nominalnego, jednak już po kilku sekundach wpadające do sprężarki gorące gazy lub paliwo zaburzyły pracę silnika i spowodowały ponowny, drastyczny spadek ciągu.

Gwałtowny pożar prowadził ponadto w kolejnych sekundach do uszkodzeń powierzchni sterowych skrzydła, co ograniczyło sterowność samolotu. W połączeniu z asymetrią ciągu i utrzymującą się poniżej wymaganego poziomu prędkością lotu doprowadziło to do utraty stateczności, a w konsekwencji do uderzenia o ziemię.

Dramat rozegrał się dokładnie w 2 minuty:

  • 16.42:31 – kapitan Christian Marty wydaje rozkaz startu,
  • 16.44:31 – koniec pracy rejestratora pokładowego, „czarnej skrzynki”.

Samolot spadł na hotel i restaurację „Les Relais Bleus” (48°59′08″N, 2°28′20″E) tuż przed miejscowością Gonesse. Wypadek pochłonął 113 ofiar: 100 pasażerów, 9 osób załogi oraz 4 osoby znajdujące się w hotelu (m.in. dwie Polki).

Ostatnie słowa kapitana pilota – dowódcy samolotu – Christiana Marty, 11 sekund przed wypadkiem, brzmiały: „Za późno. Nie ma czasu”.


Katastrofa lotu Air France 4590

Dodaje.pl - Ogłoszenia lokalne